Jeżeli Rozrusznik FIAT Doblo Cargo (223_) nie podlega wymianie, nie możesz dalej ufać swojemu samochodowi jak wcześniej.Rozrusznik Fiat Stilo najnowsze ogłoszenia na OLX.pl. Wyrażam zgodę na używanie przez Grupę OLX sp. z o.o. środków komunikacji elektronicznej oraz telekomunikacyjnych urządzeń końcowych w celu przesyłania mi Poziom 6. #1 04 Lut 2018 08:46. Witam, wysiadł mi ostatnio rozrusznik w mojej Corsie.. Zakupiłem nowy, wymieniłem, podłączam akumulator i tutaj zaczęły się problemy. Kluczyk leży na siedzeniu, a wszystkie kontrolki na kokpicie się świecą. Rozrusznik nie kręci (część jest sprawna). Odpaliłem go "na popych" i silnik zaskakuje od - Zgasł silnik C-330 rozrusznik nie ma siły kręcić, Ursus C-330 rozrusznik nieprawidłowo działa, Ursus C 330 Elektromagnes rozrusznika dobry czy zepsuty?, ursus c-330 rozrusznik stuka 330 rozrusznik - tematy na elektroda.pl Może jest zbyt gęsty i rozrusznik nie ma siły kręcić (miałam takie przypadki) #6 24 Lut 2006 13:08. cjr cjr. Poziom 21 Pomocny post? (0) #6 24 Lut 2006 13:08. Silnik: 2.5 T 220 PS / 2.5 T 200PS. Rocznik: 2009 / 2009. Postów: 3,731. Re: problem z rozrusznikiem. Tak sobie mysle, ze moze tez byc wina za ciasno ustawionych zaworow, na zimnym jest wiekszy luz i rozrusznik kreci, jak jest motor cieply to luzy sie kasuja i sa mniejsze, moze sa tak male ze rozrusznik nie ma sily zakrecic. Chciałbym sam wyjąć rozrusznik, czytałem kilka postów niżej, że to problematyczne i bez specjalistycznego narzędzia się nie obędzie, ale mam zapał, dostęp do różnych narzędzi i wizje, że albo to, albo transport moto do w-wy, bo w Łodzi nie wiem gdzie i kto naprawia Ducati. X3ICX. [XX-92]Galant E3xA i starsze - [E32A rozrusznik nie ma siły kręcić Remkuc - 10-02-2010, 12:09Temat postu: [E32A rozrusznik nie ma siły kręcićWitam Od pewnego czasu mam problem z odpaleniem mojego miśka, wygląda to tak jakby rozrusznik napotykał ogromny opór i nie miał siły kręcić. Najpierw myślałem że to aku, ale przełożyłem go do audi i tam odpala normalnie. Wyczyściłem wszystkie styki, także masę na bloku silnika i na nadkolu i dalej to samo. Zauważyłem że paski klinowe od alternatora, pompy wspomagania i ten trzeci są naprężone tak że nie da się ich ugiąć nawet na milimetr, nie wiem może to stąd ten opór bo już innego wyjścia nie widzę, może za bardzo się naprężyły od niskich temperatur i trzeba je trochę poluźnić. Jakie powinno być naprężenie tych pasków, a jak to nie t,o to co to może być. Maretzky85 - 10-02-2010, 12:40Może być kończący się rozrusznik. Napięcie pasków raczej nie ma nic do rzeczy. Remkuc - 10-02-2010, 13:01A jak to sprawdzić czy rozrusznik się kończy? Maretzky85 - 10-02-2010, 14:49Najlepiej go wyjąć i podłączyć np pod prostownik. A najlepiej rozebrać, sprawdzić szczotki i łożyska. Remkuc - 10-02-2010, 15:22Dobra, idę wyciągać rozrusznik, ale jeszcze mam pytanie, być może głupie, ale do czego służy przycisk PUSH przy stacyjce? misio-1992 - 10-02-2010, 18:23Przycisk PUSH przy stacyjce to jest blokada. Po jego naciśnięciu możemy bezpiecznie przekręcić kluczyk inaczej bez jego naciśnięcia kluczyka nie wyjmiesz Remkuc - 10-02-2010, 18:47to u mnie ten przycisk nie działa, bo wkładałem i wyciągałem kluczyk setki razy a dopiero zauważyłem ten przycisk Anonymous - 13-02-2010, 01:42wyczyść komutator rozrusznika i wymień szczotki Remkuc - 13-02-2010, 15:19Rozrusznik już zrobiony, wstawiłem auto do mechanika jak zobaczyłem jakie jest dojście do tego rozrusznika, przy okazji naciągnął pasek rozrządu bo kazałem mu go sprawdzić, ponieważ podejrzewałem przesunięcie o jeden ząbek na rozrządzie, okazało się że nie był przesunięty tylko luźny. Przy okazji mechanik zauważył że problem z odpaleniem zimnego silnika występuje jak mam otwarte drzwi kierowcy, jak drzwi są zamknięte to pali na dotyk. Czy to awaria komputera czy jakieś zwarcie w instalacji? Zajc3w - 15-02-2010, 21:13jak pasek rozrządu był luźny to albo napinacz siadł, albo pasek się wyciągnął albo by od początku za luźny - Ja bym wymienił, chyba że niedawno robiłeś. Sygnał otwarcia drzwi krzyżuje się z wiązką od ecu tylko na desce i z sygnałami kontrolek(check engine itp) Anonymous - 21-02-2010, 11:21A masz dostawiany alarm??? Jeśli tak to on ci szfankuje Remkuc - 24-02-2010, 18:44Nie, alarmu nie mam Anonymous - 27-02-2010, 18:25musi być coś pokombinowane bo jedno z drugim niema nic wspólnego yam1530 - 05-09-2011, 22:27I jak z tym rozrusznikiem udało się coś? Odgrzewam temat bo u mnie ten sam problem. Rozrusznik bardzo słabo kręci. Czasami nie kręci i trzeba go troszkę poklepać wtedy zaskakuje. Ile mogą kosztować szczotki i czy jest to część wymienialna? Krzyzak - 06-09-2011, 06:50szczotki ok. 15 zł - wszystko jest dostępne w uniwersalnych zamiennikach ale objawy wskazują na bendiks - ok. 60 zł Idź do strony: 1 2 » Był w nim cylinder 80 ale nie kręcił i zmieniłem na 50 bo myślałem, że to powód kompresji. Po zmianie na 50 jest to samo... Akumulator jest sprawny tzn jak chcę go zapalać to wkładam do niego aku z hondy nsr 125 i podpinam jeszcze prostownik więc prądu na pewno dostaje tyle ile powinien. Ma ktoś jeszcze jakieś inne pomysły czego to może być przyczyna? Yyy, podpinasz aku od NSR + prostownik? Łał, ja jak raz zapomniałem przez przypadek odłączyć go i wcisnąłem rozruch to zobaczyłem tylko iskry z prostownika, na szczęście nie miałem bezpiecznika marki DRUT tylko normalny, więc musiałem tylko to wymienić ;] A wracając do twojego problemu, to szczerze mówiąc za bardzo nie wiem od czego to może być. Nagraj filmik z tym problemem, wrzuć na YT i wklej tutaj linka, może właśnie nagranie zachowania rozrusznika pomoże komuś wpaść na rozwiązanie twojego problemu. Przepuszczający rozrusznik Autor Wiadomość Motocykl: Honda Shadow VT 700c USA 1984r Dołączył: 20 Sty 2014Posty: 31Skąd: Warszawa-Węgrów Wysłany: 2014-01-20, 11:54 Przepuszczający rozrusznik Hej. Mam problem jak w temacie, planuje wymontować rozrusznik i co dalej? Rozrusznik przepuszcza na dobrze naładowanym akumulatorze, jak się rozładuje zaczyna łapać ale już za słabo kręci. Co może być przyczyną? bród, szczotki, przekaźnik? wszystko na raz? Posiadam Honde Shadow vt750C 84r USA edition. potfur miś przekliniak Motocykl: VT 1100 C 86, TDM 850 3VD '91 Dołączył: 20 Maj 2008Posty: 2325Skąd: Siemianowice Śląskie Wysłany: 2014-01-20, 12:13 Co to znaczy, że przepuszcza? Nie kręci silnikiem? _________________Post zawiera lokowanie produktu oraz śladowe ilości orzechów. Motocykl: Honda Shadow VT 700c USA 1984r Dołączył: 20 Sty 2014Posty: 31Skąd: Warszawa-Węgrów Wysłany: 2014-01-20, 12:17 Dokładnie, rozrusznik się kręci ale właśnie nie kręci silnikiem. Jak aku padnie zaczyna delikatnie kręcić ale jak już wspomniałem nie ma już wtedy siły. _________________Never Ride Faster Than Your Angel Can Fly Todek Lone Rider Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04 Wiek: 54 Dołączył: 12 Lut 2008Posty: 9340Skąd: Kostry/Parczew/LPA Wysłany: 2014-01-20, 13:14 To raczej nie jest wina rozrusznika, a sprzęgła rozruchowego. _________________"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory." Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków". Moje moto: WSK 125 M06 B3 85 Motocykl: Honda Shadow VT 700c USA 1984r Dołączył: 20 Sty 2014Posty: 31Skąd: Warszawa-Węgrów Wysłany: 2014-01-20, 13:31 Możesz podrzucić jakieś zdjęcie poglądowe albo schemat, jak to powinno prawidłowo wyglądać? gdzie dokładnie tego szukać. Jakieś wskazówki dot naprawy? Wole się upewnić czy jestem w stanie sam to zrobić zanim w ogóle coś zacznę. [ Dodano: 2014-01-20, 16:46 ] Ok, Wskazałeś mi drogę, postaram się dodać kilka zdjęć po weekendzie. Ps. Wszystko w necie można znaleźć, nawet schematy. _________________Never Ride Faster Than Your Angel Can Fly malutkisan Darek - perkusista Motocykl: shadow VT 700C wer. USA Wiek: 57 Dołączył: 03 Paź 2010Posty: 180Skąd: Gończyce Wysłany: 2014-01-20, 17:37 Pozwolę sobie podpiąć się pod pytanie. jaka może być przyczyna tego że rozrusznik kręci ale nie obraca wału silnika ? Zauważyłem coś takiego w swojej hance. _________________VT 700C USA - cudna i nareszcie dopieszczona :) marcin k KARDAN SHADOG Motocykl: VTX1300R Wiek: 47 Dołączył: 17 Lip 2009Posty: 478Skąd: Rokietnica k. P-nia Wysłany: 2014-01-20, 20:53 jw. zużyte sprzęgło rozruchowe _________________Emeryt, Uprawniony Diagnosta Samochodowy- lubię zapach diesla o poranku. "Lekarz stara się ujrzeć w człowieku jego niedomagania, sędzia złe strony a ksiądz głupotę- im większa tym lepsza" Motocykl: Honda Shadow VT 700c USA 1984r Dołączył: 20 Sty 2014Posty: 31Skąd: Warszawa-Węgrów Wysłany: 2014-01-21, 09:37 Masz tutaj schemacik Sprzęgło startowe/clutch start [ Dodano: 2014-03-03, 09:14 ] W weekend rozebrałem wszystko, kazało się że wszystko było w bardzo gęstym oleju, pewnie czeka mnie gruntowniejszy remont. Jak na razie po przepuszczeniu i odpowiednim nasmarowaniu, wszystko działa jak należy :) dzięki za wskazówki! _________________Never Ride Faster Than Your Angel Can Fly Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Twój akumulator jest naładowany, gęstość elektrolitu prawidłowa, a mimo to rozrusznik nie chce „kręcić”? Gdzie tkwi przyczyna i co można z tym zrobić?Akumulator, aby działał poprawnie, powinien być odpowiednio naładowany (pamiętaj jednak by go nie przeładować, gdyż może to uszkodzić sam akumulator i spowodować niebezpieczeństwo!). Ważnych jest tu także kilka innych aspektów, związanych z ilością i gęstością elektrolitu zawartego w akumulatorze. Co jednak robić, kiedy wszystko wydaje się być w porządku, a Twój samochód nadal nie chce działać? Przyczyny braku zapłonuPrzyczyn może być bardzo dużo i wszystkie należy odpowiednio sprawdzić. Najprostszym i najłatwiejszym sposobem jest otworzenie maski bądź klapy bagażnika i ocenienie połączenia na klemach akumulatora. Być może na jednej z klem poluzowała się nakrętka, bądź zaśniedziała już w taki sposób, że nie tworzy się na niej odpowiednie połączenie z akumulatorem i nie jest przewodzony prąd. Można wtedy wykonać proces oksydowania, czyli pokrycia powierzchni metalu cienką, specjalną warstwą odpowiedniego tlenku, który zapobiega korozji (jak również ładnie wygląda). Jest to proces, który wykonuje się na dwa sposoby: metodą chemiczną bądź elektrolityczną. Ta pierwsza polega na zanurzeniu przedmiotów stalowych we wrzącym roztworze wodorotlenku sodu i azotanu srebra, a ta druga tworzona jest w procesie anodowego sposobem może być przetarcie bolców akumulatora papierem ściernym, jednak należy z tym uważać, aby nie przedobrzyć i nie zredukować znacząco średnicy bolca. Może to wpłynąć potem na poprawne przykręcenie (a wręcz niedokręcenie) klemy. Kolejną usterką, jaka może odpowiadać za taki stan rzeczy, jest uszkodzony rozrusznik, który jest odbiornikiem pobierającym najwięcej energii elektrycznej z akumulatora. Nie musi być to poważna usterka, dlatego warto spojrzeć, czy dokręcone są wszystkie połączenia przy rozruszniku lub na masie. O ile oczywiście jesteśmy w stanie dostrzec tę część, która w nowoczesnych samochodach jest solidnie zabudowana plastikowymi osłonami. Podobną usterką może być choćby zalanie (mocne zachlapanie) alternatora, który służy do zmiany energii mechanicznej w prąd przemienny. Winna tu może być również stacyjka, która na swój sposób odcina dostęp prądu podczas awarii i uniemożliwia zapłon. Usterce mógł ulec również układ paliwowy albo jeden z czujników, np. położenia wałka rozrządu, bez którego uruchomienie silnika nie jest możliwe. Jak widać, przyczyn braku zapłonu, pomimo domniemanej sprawności akumulatora może być bardzo wiele. Nie znasz się - zapytaj specjalistyJeśli problem z zapłonem występuje sporadycznie, powinieneś udać się do specjalistycznego warsztatu, który zidentyfikuje i usunie usterkę. Najlepszym miejscem do poszukiwań zaufanego serwisu jest internet, a konkretniej np. wyszukiwarka warsztatów Motointegrator. Możesz tu znaleźdż warsztat w dowlnej lokalizacji, dodać opinię po wizycie, a także umówić wizytę w serwisie przez wszystko wydaje się być w porządku z Twoim akumulatorem, a mimo to auto nie chce zapalić, poradź się eksperta z wieloletnim stażem i odpowiednim doświadczeniem. Zrobisz to szybko, prosto i przyjemnie, praktycznie bez odchodzenia od komputera. Forum Miłośników Citroenaforum miłośników marki citroen XM xantia BX C1 C2 C3 C4 C5 C6 ZX XM - rozrusznik nie kręci silnikiem stanryba - 13 Luty 2012, 15:36Temat postu: rozrusznik nie kręci silnikiemWitam, kolejny problem z moim xm-siem. Rano odpaliłem normalnie. Po pewnym czasie próbowałem ponownie odpalić silnik i kicha. Po przekręceniu kluczyka na start słychać tylko szum kręcącego się rozrusznika. Żadnych innych odgłosów. Padający bendix daje odgłosy, nie słychać by coś próbowało się załączyć. Tylko szum kręcącego się silnika elektrycznego. Dodam, że po przekręceniu kluczyka w pozycję start słychać stuk pod fajerą, tak jakby załanczał się jakiś przekaźnik. Wygląda mi to na jakąś awarę układu elektrycznego. O ile dobrze pamiętam, parę tygodni miałem coś takiego. Ale wtedy wyjęcie kluczyka i ponowne odpalenie skutkowało. Dlatego wtedy przeszedłem nad tą sprawą do porządku dziennego. Dzisiaj kicha. Co to może być? Czyżby znów mnie czekało wielogodzinne studiowanie imperialistycznych forów i lektura Haynesa w częściach poświęconych układowi elektromechanicznemu XM-a? Może doświadczeni Koledzy już ten problem przerabiali? Pozdrawiam z zamarniętego B-stoku. robson - 13 Luty 2012, 15:51 stanryba napisał/a: Pozdrawiam z zamarniętego B-stoku. Idzie wiosna! A skoro tak, to będziesz mógł pogrzebać bo bedzie cieplej stanryba napisał/a: szum kręcącego się silnika elektrycznego. To znaczy, że kręci się rozrusznik, tylko nie zazębia z wieńcem. Skoro tak, to pozostaje tylko zdemontować rozrusznik i go naprawić bo elektrycznie jest ok. Pewnie przekładnia się w nim sypnęła. donalehandro - 13 Luty 2012, 16:06posypalo sie sprzeglo ok 80 talarkow kosztuje . mozna zalozyc samemu czest usterka w zimie. smar w srodku zgestnial i roleczki wytarly bebenek. z reguly na cieplo zakreci jak rowniez w cieple dni. stanryba - 13 Luty 2012, 17:03Dziękuję za szybką reakcję. Dalej czegoś nie kapuję. Przestudiowałem schemat przesłany przez robsona i na mój lamerski nos wygląda mi to na awarię włącznika elektromagnetycznego. Nie uruchamia dżwigni sprzęgającej. Gdyby ją uruchamiał coś bym słyszał, jakiś stuk, chrobotanie sprzęgła. A tu nic, tylko szum włączanego i wyłączanego silnika elektrycznego kluczykiem stacyjki. Ale to moja hipoteza, czysta teoria, nie poparta żadną praktyką. Tak czy siak trzeba wyszarpywać rozrusznik... robson - 13 Luty 2012, 17:15 stanryba napisał/a: wygląda mi to na awarię włącznika elektromagnetycznego. Nie uruchamia dżwigni sprzęgającej. Słuszne spostrzeżenie ale w tym wypadku to może być ułamana dźwignia, która nie zaprzęga reszty. Elektromagnes jest na pewno dobry bo to on załącza ten potworny prąd, który idzie przez rozrusznik w trakcie pracy. Jest to coś w rodzaju olbrzymiego przekaźnika, który oprócz załączania wirnika - przesuwa dźwignię i zaprzęga tryby. Jacoll - 13 Luty 2012, 17:18stanryba, Wygląda na to, że są uszkodzone widełki bendixa. Co do elektromagnesu, to praktycznie on daje start dla uzwojeń rozrusznika. Czyli wychodzi, że jest zablokowany w pozycji "start" i daje zezwolenie na rozruch. Tak, czy inaczej trzeba wyjąć rozrusznik. donalehandro - 13 Luty 2012, 17:31napisane bylo ze juz mial pare tygodni temu taka sytuacje. czyli co? widelki same sie naprawily na krotko, ze palil? cuda? stanryba - 13 Luty 2012, 17:58Poprawcie mnie, jeśli źle pojmuję zasadę działania rozrusznika. Przekręcam kluczyk, napięcie idzie na elektromagnes, ten poprzez dźwignię (tą z widełkami) wpycha tryby sprzęgiełka w wieniec koła zamachowego, z drugiej strony jednocześnie puszcza prąd na uzwojenie silnika rozrusznika? Jeśli rozrusznik się kręci to znaczy że zębatka bendixu nie została wepchnięta w wieniec koła zamachowego? Czyli coś z dźwignią? Bo gdyby dźwignia ruszyła bendix to by było coś słychać. Ukręcone tryby przekładni, etc.... No już nie będę was męczył. Po wyjęciu rozrusznika zdam relację. henryxm - 13 Luty 2012, 18:03W moim przypadku gdy rozrusznik(w strszym XM) zaczął być nieposłuszny ,dostawał ode mnie strzał półkilowym młotkiem i jak robił znów bunt to ja go młotkiem . Trwało to do czasu aż znalazłem czas na to by go rozkręcić,przetrzeć papierkiem wodnym wirnik ( miejsce kontaktu szczotek ) jak i odblokować zasyfione grafitem sprężynki szczotek .Bendix był oczywiście sprawny. Jacoll - 13 Luty 2012, 20:56 donalehandro napisał/a: napisane bylo ze juz mial pare tygodni temu taka sytuacje. czyli co? widelki same sie naprawily na krotko, ze palil? cuda? Może jeszcze spałem. Przepraszam. stanryba - 14 Luty 2012, 10:45Pomału zaczynam myśleć o wyjęciu rozrusznika. W Haynesie piszą, że można podejść do niego zarówno od dołu jak i od góry. W tym drugim podejściu (motor TD) konieczne będzie wyjęcie intercoolera, zbiorniczka wyrównawczego i obudowy akumulatora. Czyli zaatakowanie rozrusznika od dołu teoretycznie wydaje się być mniej upierdliwe choć może mniej wygodne. Pewnie któryś z Was to robił. Który sposób łatwiejszy? Wasze uwagi płynące z praktyki będą dla mnie niezwykle pomocne. Na jakie niespodzianki mam być przygotowany? MAX - 14 Luty 2012, 15:19Sprawdźć połączenia elektryczne, na mój gust prąd nie dociera do elektromagnesu, a jedynie jest przejscie na uzwojenia wirnika. Bez wyjęcia rozrusznika się nie obędzie. Sprawdź też cienki czerwony kabelek biegnący do rozrusznika, piszę czerwony ale może być w innym kolorze np czarnym. Ja stawiam na brak własciwego przepływu pradu, tez tak mialem. MAX - 14 Luty 2012, 15:24A i jeszcze jedno, po zdemontowaniu rozrusznika i elektromagnesu przeczysć walec metalowy elektromagnesu. Przy tak niskich temperaturach smar staje sie najpierw gęsty, potem lepki jak guma a na końcu robi się z niego masa, która potrafi zatrzeć jego ruch. Do lekkiego przesmarowania walca uzyj towotu z dwoma kroplami oleju. posmaruj dopiero taka nieco rzadszą masą. Powinno być dobrze, o ile tak jak piszą inni nie ma uszkodzeń mechanicznych. MAX - 14 Luty 2012, 15:26Dodatkowo sprawdź napięcie akumulatora, jak akumulator jest słaby, a opory na walcu elektromagnesu duże może nie załaczyć bendixu, pomimo tego, że działa sam silnik rozrusznika i zaplon. stanryba - 14 Luty 2012, 15:53MAX, dziękuję za ciekawe uwagi. Trochę burzą one moje rozumienie działania rozrusznika. A czy nie jest tak, że trzpień elekromagnesu (poprzez dżwignię) wpychając bendix do wieńca koła zamachowego jednocześnie zamyka obwód na uzwojenie wirnika rozrusznika? Czyli jeśli kręci się silnik a bendix nie jest wepchnięty do wieńca, to znaczy, że coś jest nie tak z tej strony. Z mojego doświadczenia wynika, że rozrusznik nie pada tak sobie nagle. Uszkodzenia mechaniczne stopniowo narastają aż do smutnego finału. Pisałem, że parę tygodni miałem podobną historię. Rozrusznik nie zakręcił silnikiem, dopiero wyjęcie kluczyka i ponowne odpalenie pomogło. Wczoraj odpalił, zgasiłem silnik, po chwili chciałem odpalić ponownie i klapa. Mi tez to pachnie usterką związaną z elktromagnesem i jego bliskim otoczeniem. Ale kto wie... robson - 14 Luty 2012, 18:24 stanryba napisał/a: Wczoraj odpalił, zgasiłem silnik, po chwili chciałem odpalić ponownie i klapa. Ale słychać, że wirnik pracuje? stanryba - 14 Luty 2012, 23:14robson, słychać. Na 100%. I absolutnie nic więcej. Przekręcam kluczyk do pozycji start i wirnik rusza, puszczam kluczyk - wirnik szybko zatrzymuje się. Tylko tyle. Dzisiaj prze ok. 15 s trzymałem kluczyk w pozycji start i silnik rozrusznika się kręcił beztrosko dopóki nie puściłem kluczyka. MAX - 14 Luty 2012, 23:33Rozruszniki rozbierałem kilka razy, ale za kazdym razem i tak sięgam do instrukcji. Więc poniewaz ostatnią naprawę ( wymiana szczotkotrzymacza) przeprowadzałem wiosna ubiegłego roku nie odpowiem ci napewno czy trzpień elektromagnesu załacza wirnik. Prawdopodobnie tak, tylko jesli jest tam słabe połączenie stykowe np przez wytarcie - wgniecenie, to słabszy prąd przepłynie i nie pociagnie do końca trzpienia elektromagnesu a wirnik zadziala. To samo będzie się działo jesli trzpień blokuje się, powodem tego są coraz większe luzy, bo trzpień wyciera prowadnicę i tworzy owal. to wytarcie jednostronne nie jest duże, może rzędu kilku dziesiątek milimetra ale to wystarcza, żeby trzpień odrobine kantował i stawiał coraz większe opory. To widać po rozebraniu rozrusznika. Na trzpieniu i w prowadnicy widać jak jedna strona jest bardziej wytarta. Takie usterki zazwyczaj wychodzą w zimie kiedy pobór i opory przepływu pradu sa wieksze. W tej sytuacji stawiam na elektrykę, choć tak naprawdę to także mechaniczne usterki. Rozrusznik nie jest trudny do rozebrania i złozenia więc można się czegos przy okazji nauczyć. Zawsze tez można kupić za niewielkie pieniądze sprawna uzywkę a w międzyczasie oddać stary do naprawy. Wiem, że można było dokupić sam elektromagnes do rozrusznika, chociaż podobne montowano w kilku samochodach i ich budowa potrafi sie nieco różnić, a pasuja do też do xma. Elektromagnes poza szczotkami i bendiksem to następna częsć, która ulega uszkodzeniom i to własnie przez to wytarcie lub odlutowanie się uzwojenia elektromagnesu od styku prądowego. Nie wiem czy nadal można dokupić sam elektromagnes ale do niedawna było to możliwe. robson - 15 Luty 2012, 19:56stanryba, Co tu gdybać... Wyciągaj i rozbieraj to ustrojstwo. Oczywiście weź aparat i wszystko ładnie nam tu opisz, co i jak stanryba - 16 Luty 2012, 11:15Jeśli komuś padnie rozrusznik: grigori333 - 16 Luty 2012, 11:38Ciekawa lektura stanryba - 26 Luty 2012, 21:02Zrobiło się ciepło ( 0 - 3 stopnie na plusie) i zabrałem się za demontaż rozrusznika. Nie jest łatwo się do niego dostać. Trzeba wyszarpać intercooker - to proste. Jedynie ta gęstwina węży może doprowadzić do szału. Schody się zaczynają przy demontażu osłony rozrusznika (albo inaczej = podstawy intercoolera) do której jest przymocowany intercooler. Aby dostać się do jednej ze śrób ją mocujących należy wykręcić gruchę konżektora. Tak się zastanawiam, czy przy okazji nie wybebeszyć całego konżektora i go uszczelnić. Dostęp do niego od dołu jest fatalny. Swego czasu robson opisał proceduę wyjęcia konżektora od góry. Tylko u niego na zdjęciach jakoś mało tych węży i przewodów. U mnie jest webasto po prawej stronie konżektora (patrząc od przodu) i komplikuje mocno sprawę. Pytanie - do czego jest przykręcony konżektor? Wszystkie sugestie i podpowiedzi mile widziane. stanryba - 26 Luty 2012, 21:15I jeszcze jedno aby się upewnić. Gruchę po spuszczeniu ciśnienia w układzie najlepiej wykręcić kluczem do filrów oleju? Dokręcić rekami? Czy mogę użyć starej uszczelki? Boję się, że z nową mogą być problemy. Sprzedają razem z kulami... robson - 26 Luty 2012, 23:33 stanryba napisał/a: Czy mogę użyć starej uszczelki? Stare dają radę, nie zdarzyło mnie się aby coś, kiedyś ciekło. stanryba napisał/a: Dokręcić rekami? To tak jak z filtrem oleju Nie potrzeba zbytniej siły ale jak chcesz, to możesz mocniej dokręcić ale mogą później być problemy z demontażem. Ciśnienie w układzie powoduje samohamowność gwintu robson - 26 Luty 2012, 23:41 stanryba napisał/a: Tylko u niego na zdjęciach jakoś mało tych węży i przewodów. No bo wszystko wcześniej zdemontowałem he he stanryba napisał/a: Pytanie - do czego jest przykręcony konżektor? Jest on przykręcony od dołu, zaraz pod nim jest także przewód do klimy, który także jest w tym miejscu mocowany. stanryba - 27 Luty 2012, 09:55robson, dzięki wielkie. Mam jeszcze lamerskie pytanie odnośnie spuszczanaia ciśnienia w układzie. Haynes pisze, że kręcić śrubą fi 12 należy na włączonym silniku, wajha zawieszenia - pozycja gleba. Na wyłączonym silniku można również spuścić ciśnienie, ale do tego jest potrzebne specjalne wyposażenie i odsyłają do specjalisty. Z drugiej strony pamiętam jak byłem z moim xm-usiem na początku naszej wspólnej przygody w servisie citroena na wymianie przednich gruszek. Starszy pan się nie ceregielił z kręceniem śruby konżektora, podłożył jedynie kawał koca pod gruchy i je po prostu wykręcił. Z tego co pamiętam silnik był wyłączony. Nic już nie kumam... grigori333 - 27 Luty 2012, 10:04 stanryba napisał/a: odnośnie spuszczanaia ciśnienia w układzie. Haynes pisze, że kręcić śrubą fi 12 należy na włączonym silniku, bzdura , ciśnienie możesz spuścić na zgaszonym silniku auto na glebę koła na maksa chyba w prawo i popuszczasz śrubkę stanryba - 27 Luty 2012, 10:13Przód auta mam podwieszony, bo ciągle coś grzebię pod spodem. Ale to w tej chwili nie ma znaczenia. Czyli popuścić srubkę, ew. potraktować gruchę konżektora młotkiem w razie protestów z jej strony i próbować odkręcić? grigori333 - 27 Luty 2012, 10:48 stanryba napisał/a: potraktować gruchę konżektora młotkiem w razie protestów z jej strony i próbować odkręcić? Z tym młotkiem na konżektorze to bym nie ryzykował , zacznij od klucza do filtrów. stanryba - 27 Luty 2012, 10: Dzięki. robson - 27 Luty 2012, 11:15 stanryba napisał/a: Haynes pisze, że kręcić śrubą fi 12 należy na włączonym silniku Nie jest opisana przyczyna tego ale tu chodzi o to, aby była 100% pewność, że nie zadziałają zawory antyopadowe. Jeżeli upłynie dłuższy czas od zgaszenia silnika to można odkręcać sobie tą magiczną 12. a auto i tak nie pójdzie na glebę. Nawet po opuszczeniu wajchy zawieszenia, pozostaje jakieś ciśnienie. No ale to jest niezbędne przy grzebaniu w zawieszeniu, siłownikach itp. Czasami nawet lepiej jest, jak się grzebie przy konżektorze, bez kanału, dać auto ma pozycję serwisową i odczekać aż zadziałają zawory antyopadowe. Później można zdemontować całą hydraulikę (oczywiście trzeba zostawić tylko siłowniki i antyopad) a auto będzie stało stanryba - 8 Marzec 2012, 18:36Witam ponownie, no i kupa. Wielka. Rozrusznik samodzielnie wyszarpałem, został wykonany remont - nowy bendix i wymiana łożysk, totalne czyszczenie bebechów i przesmarowanie. Szczotki są w idealnym stanie. Po wyjęciu rozrusznika (jeszcze bez naprawy) podłączyłem go do aku (cewkę) i a jakże, bendix elektomagnes wyrzucał. Czyli elektomagnes jest dobry. Bendix miał duże luzy i była podstawa sądzić, że z powodu tych luzów nie jest w stanie zakręcić kołem zamachowym, Co prawda w aucie nie było słychać, by bendix był wyrzucany i nie było słychać nic poza pracującym wirnikiem, Po wstawieniu rozrusznika po regeneracji objawy są identyczne. Po przekręceniu kluczykiem załącza się tylko wirnik (jakim prawem skoro nie słychać wyrzucanego bendixa?). Od samego początku pachnie mi to jakimiś problemami z elektryką - może coś ze stacyjką? Tylko jakim prawem odpala wirnik skoro bendix nie jest wyrzucany? Nic już nie kapuję, a myśałem że pojąłem zasadę działania rozrusznika. Co wy na to? Kaczor - 8 Marzec 2012, 18:52Miałem podobne problemy z rozrusznikiem w moim bx-e. Słychać było pykanie i nic po za tym. Wykonałem remont rozrusznika, ale niewiele pomogło . Raz zapalał silnik innym razem po przekręceniu stacyjki cisza. Potem zrobiłem z 2 rozruszników jeden, ale problem pozostał. W końcu elektryk zaproponował zrobienie jakiegoś obejścia bezpośrednio z akumulatora. Twierdził, że mogą być duże ubytki prądu ze względu na wiek instalacji. Po tym ruchu jak ręką odjął, za każdym razem kręci i nie ma problemu. . Mogę podjechać do elektryka i dowiedzieć się co z czym połączył. stanryba - 8 Marzec 2012, 19:10Przed chwilą zrobiłem prosty test. Połączyłem na krótko z aku elektromagnes. I rozrusznik zakręcił silnikiem! Czyli co? Stacyjka? A może jakiś przekaźnik? Jakim prawem po przekręceniu kluczyka kręci się wirnik bez odpalenia elektromagnesu? Kaczor - 8 Marzec 2012, 20:19No właśnie o tym mówił mi elektryk, że jest jakiś niekontrolowany spadek napięcia i należy zrobić obejście prosto z akumulatora. Co zrobił fizycznie to nie wiem, ale teraz wszystko działa stanryba - 8 Marzec 2012, 20:20Kaczor, na tym polegał mój test. Zawsze mogę połączyć plus aku z elektomagnesem Ale sztuka na tym cierpi. Chciałbym zrozumieć, co jest grane. Kaczor - 8 Marzec 2012, 20:45Wiem, że Sztuka na tym cierpi, ale życie też cierpi , więc musiałem wybrać. Wybór trudny ale skuteczny. Mój Kaczorek musi odpalać za każdym razem a mnie brak "elektryko-samochodowej" wiedzy więc wybrałem sztuczkę ( przez małe s) robson - 8 Marzec 2012, 22:35stanryba, Wygląda to faktycznie na bardzo duży spadek napięcia. Nie sądzę aby po drodze były jakieś przekaźniki. Może to być wina w samej kostce, przy stacyjce. Może gdzieś po drodze, na konektorkach. Jak rozbierzesz obudowę kolumny kierownicy to będziesz wiedział, gdzie szukać. Nawet może się okazać, że zobaczysz nadpalone izolacje... stanryba - 8 Marzec 2012, 23:27robson, przewertowałem Haynesa w poszukiwaniu stosownego schematu. Jest tylko dla wersji benzynowych z gaźnikiem. W innym miejscu Haynes pisze, że jest takowy przekaźnik (starter motor heater relay). Elektromagnes jest zasilany z innej wiązki jak wirnik. Wiązka (od elektromagnesu) ma uziemienie wyprowadzone na skrzynię biegów pod rozrusznikiem. Ta wiązka wygląda mi podejrzanie. Jest tam połączenie paru kabli i te połączenie jest owinięte izolacją z tkaniny. Jutro w pierwszym rzędzie zobaczę co się tam dzieje pod tą izolacją. Sprawdzę również wspomniane uziemienie. Złącze na elektromagnesie też wymaga inspekcji. Podkładka sprężynująca pod nakrętką dociskającą kabel jest mocno skorodowana.... Ot, czeka mnie żmudne szukanie przebicia lub słabego styku. robson - 9 Marzec 2012, 00:21Sprawdź także napięcie na tym cienkim przewodzie, podczas rozruchu. To on ma zbyt małe napięcie aby ruszyć bendiksem. Sprawdź najlepiej różnicę napięcia między klemą dodatnią i tym zaciskiem. stanryba - 9 Marzec 2012, 13:44robson, dokopałem się do stosownego schematu. Podaję link, może komuś się przyda. stanryba - 9 Marzec 2012, 15:53Na zacisku elektromagnesu zero napięcia po przekręceniu stacyjki. Jakim cudem kręci się wirnik rozrusznika? staszek - 9 Marzec 2012, 20:04 stanryba napisał/a: Na zacisku elektromagnesu zero napięcia po przekręceniu stacyjki. Jakim cudem kręci się wirnik rozrusznika? Popatrzyłem na schematy w linku. Wygląda na to że rozrusznik ma podłączone trzy przewody: Aku do śruby bendixa 2. stacyjka i rozejście na elektomagnes bendiksu oraz uzwojenie albo rozruchowe(najprawdopodobniej) albo uzwojenie robocze(mało prawdopodobne. Zwora elekromagnesu zamyka obwód na jedno z tych uzwojeń. Nie rozbierałem jeszcze w tym miejscu - określ ilość zacisków na rozruszniku(masę pomijam). stanryba - 9 Marzec 2012, 20:18staszek, właśnie również studiuję te schematy. Rozrusznik ( przerywany prostokąt oznaczony nr 350 na schematach)) ma dwa zaciski. Zółty kabel oznaczony przez J idzie na cewką. I na nim nie ma napięcia. Chyba zaczynam kapować dlaczefo wirnik się kręci mimo braku zasilania cewki. Od stacyjki idzie jeden kabel, po drodze jest odejście na klawiaturkę immobilasera (działa), dalej rozgałęzienie na światła i zaraz J kabel do cewki. Są dwie ceki, jedna zasila bendix, druga włącza masę na wirniku. Tak to kapuję na chłopski rozum. stanryba - 9 Marzec 2012, 20:2435 na schemacie to akumulator, 15 to alternator. Z + aku idą trzy kable, ale tylko jeden idzie bezpośrednio przez rozrusznik do alternatora. staszek - 9 Marzec 2012, 20:43 stanryba napisał/a: staszek, właśnie również studiuję te schematy. Rozrusznik ( przerywany prostokąt oznaczony nr 350 na schematach)) ma dwa zaciski. Zółty kabel oznaczony przez J idzie na cewką. I na nim nie ma napięcia. Chyba zaczynam kapować dlaczefo wirnik się kręci mimo braku zasilania cewki. Od stacyjki idzie jeden kabel, po drodze jest odejście na klawiaturkę immobilasera (działa), dalej rozgałęzienie na światła i zaraz J kabel do cewki. Są dwie ceki, jedna zasila bendix, druga włącza masę na wirniku. Tak to kapuję na chłopski rozum. Sam rozrusznik(350) - przewód główny idzie z aku/ mostek na śrubie rozrusznika i dalej do alternatora - tu jest OK. Dwa uzwojenia zaznaczone w polu 350 są połączone PRZED zworą zamykającą obwód roboczy. Wniosek: przekręcasz kluczyk na "start" - włączasz prąd na elektromagnes i uzwojenie rozruchowe. Przerwa w obwodzie na elektromagnes a prąd jest na rozruchowym. Gdyby połączenie było poniżej zwory to wówczas zasilanie uzwojenia rozruchowego byłoby z głównego. Albo schemat jest "skopany" albo masz mostek na przewodzie uruchamiającym elektromagnes do uzwojenia rozruchowego. To co spotykałem w swojej praktyce - uzwojenie rozruchowe(cienki przewód) był zawsze na dolnej śrubie elektromagnesu i złożony razem z uzwojeniem roboczym. Tu schemat pokazuje inaczej - stąd moje pytanko. Stojan jeżeli ma uzwojenia to ZAWSZE DWA - rozruchowe(przesunięcie fazowe) oraz robocze. Rozruszniki z magnesami stałymi stojana nie mają żadnych uzwojeń w tym miejscu a przesunięcie fazowe wykonane są na wirniku(szczotki). stanryba - 9 Marzec 2012, 20:58Jest tak jak na schemacie. Są dwa oddzielne zaciski. Cienki kabel (J) na elektromagnes i gruby (cały czas pod napięciem) na wirnik. staszek - 9 Marzec 2012, 21:15 stanryba napisał/a: Jest tak jak na schemacie. Są dwa oddzielne zaciski. Cienki kabel (J) na elektromagnes i gruby (cały czas pod napięciem) na wirnik. ...zaraz, zaraz. Coś nam się "gmatwa". Cienki idzie do elektromagnesu z boku. Jest na tym złączu odejście do stojana? Gruby jest pod jedną śrubą tegoż elektromagnesu(cały czas pod napięciem) a pod drugą(tej samej średnicy) jest przykręcone uzwojenie wychodzące ze stojana. Jest druga śruba na elektromagnesie? Schemat nie oddaje rzeczywistości w sensie połączeń w samym rozruszniku. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:24 stanryba napisał/a: Cienki kabel (J) na elektromagnes i gruby (cały czas pod napięciem) na wirnik. Tak czytam i czytam i coś mi tu nie pasuje. Albo źle rozumuję Wasze wywody. Moim skromnym zdaniem - przewód ze stacyjki (cienki) idzie na elektromagnes - przewód z aku (gruby) idzie na wirnik rozrusznika, ale poprzez włącznik (styki w elektromagnesie) Raczej nie ma możliwości na uruchomienie wirnika rozrusznika bez wcześniejszego załączenia elektromagnesu. Chyba, że ktoś coś pomostkował i teraz są jaja. stanryba - 9 Marzec 2012, 21:26Są trzy zaciski na eltromagnesie, Gruby na prąd roboczy, z boku poniżej cienki przewód zasilany z innej wiązki (żółty kabel) i na samym dole wychodzi kabel na obudowę wirnika. Pewnie masa. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:33stanryba, Niestety to nie jest masa. Rozrusznik ma masę na obudowie, czyli masę bierze z silnika. Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonym kolorem włącznik. Po załączeniu elektromagnesu przekazuje on napięcie na uzwojenia i dopiero wtedy rozrusznik ma kręcić stanryba - 9 Marzec 2012, 21:37Wyraziłem się nieprecyzylnie o trzecim kablu. Ket solidny, owinięty chyba aluminiową plecionką i jest przyczepiony do obudowy rozrusznika. Stąd wrażenie, że to masa. staszek - 9 Marzec 2012, 21:38@Jacoll Właśnie usiłuję dojść czy nasze rozruszniki są tak właśnie wykonane. Może być że zwora elektromagnesu zamyka obwód główny ale nie włącza uzwojenia rozruchowego. Uzwojenie rozruchowe może być zasilane od stacyjki na tym wyjściu a nie ze zwory elektromagnesu. Jeżeli byłoby tak jak piszę to wówczas dając kluczyk w położenie "start", uruchamiasz zworę uzwojenia głównego jaka bierze prąd z grubego przewodu(cały czas pod prądem) i jednocześnie podajesz napięcie na rozruchowe jakimś bocznikiem. Gdy przewód uruchamiający zworę nie ma napięcia(przerwa) ale na uzwojeniu rozruchowym jest to rozrusznik może się wolno kręcić ( nie ma obciążenia mechanicznego). Kolega Stanryba pisze że "rozrusznik ma odrębny przewód na masę". Jak dla mnie jest to co najmniej dziwne gdyż on sam jest przykręcony śrubami do obudowy metalowej i jaki byłby sens dodatkowego "masowania"? Widzę że "rozminęły" się nasze posty. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:41stanryba, To jest właśnie przewód (plecionka) zasilający uzwojenia. Powinien być odizolowany od obudowy rozrusznika. Fakt - wygląda on tak jak by był do niej przyczepiony, ale faktycznie wchodzi do uzwojeń. stanryba - 9 Marzec 2012, 21:42 Jacoll napisał/a: stanryba, Niestety to nie jest masa. Rozrusznik ma masę na obudowie, czyli masę bierze z silnika. Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonym kolorem włącznik. Po załączeniu elektromagnesu przekazuje on napięcie na uzwojenia i dopiero wtedy rozrusznik ma kręcić Ale u mnie kręci wirnikiem mimo braku napięcia na cienkim kablu! stanryba - 9 Marzec 2012, 21:45 A ja myślałem, że ten przewód jest w środku. Mam jeszcze większy mętlik w głowie. Jacoll - 9 Marzec 2012, 21:47staszek, Kolega napisał: stanryba napisał/a: Są trzy zaciski na eltromagnesie, Gruby na prąd roboczy, z boku poniżej cienki przewód zasilany z innej wiązki (żółty kabel) i na samym dole wychodzi kabel na obudowę wirnika. Pewnie masa. Dlatego opisałem co i jak wygląda. staszek - 9 Marzec 2012, 21:51 stanryba napisał/a: Jacoll napisał/a: stanryba, Niestety to nie jest masa. Rozrusznik ma masę na obudowie, czyli masę bierze z silnika. Na drugiej fotce zaznaczyłem czerwonym kolorem włącznik. Po załączeniu elektromagnesu przekazuje on napięcie na uzwojenia i dopiero wtedy rozrusznik ma kręcić Ale u mnie kręci wirnikiem mimo braku napięcia na cienkim kablu! Wszystko wskazuje na to że uzwojenie rozruchowe stojana idzie mostkiem od cienkiego przewodu "start". Rozumiem że kręci gdy kluczykiem dajesz "start". Nie będzie to stacyjka a gdzieś w pobliżu rozrusznika - coś się "upaliło"... staszek - 9 Marzec 2012, 21:53 Jacoll napisał/a: staszek, Kolega napisał: stanryba napisał/a: Są trzy zaciski na eltromagnesie, Gruby na prąd roboczy, z boku poniżej cienki przewód zasilany z innej wiązki (żółty kabel) i na samym dole wychodzi kabel na obudowę wirnika. Pewnie masa. Dlatego opisałem co i jak wygląda. OK. Klasyczny rozrusznik tak właśnie ma. Czy mamy "klasyczne"? Bazuję na poście kolegi Stanryby - kręci pomimo że nie ma napięcia. stanryba - 9 Marzec 2012, 21:56staszek, sprawa kabla na obudowę się wyjaśniła. Twoje przypuszczenia mogą być trafne. Faktycznie, wirnik się kręci ( czuć że nie ma wielkiego poboru prądu). W naszych silnikach ( td) siedzą oryginalne japoń skie rozruszniki Mitsubishi z przekładniami planetarnymi. I są leciwe i super wykonane. Dlatego nie kupowałem nowego Chińskiego z 300 pln tylko poddałem regeneracji nasz oryginał. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:03Tak jest, kręci wirnikiem w pozycji start i nic więcej. Zero napięcia w tym czasie na cienkim kablu. Po połączeniu na krótko zzacisku z cienkim kablem z + aku rozrusznik kręci prawidłowo silnikiem Pisałem o tym wcześniej. Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:05stanryba, Wygląda to jak na fotce? Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:08 Raczej są klasyczne. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:10Jacoll, nie. Gruba śruba po środku, z boku cieńsza na elektromagnes i trzeci od której idzie kabel na "obudowę" rozrusznika. Ten płaski styk na Twoim zdjęciu to zapewne kabel od "stacyjki"? Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:12 stanryba napisał/a: Tak jest, kręci wirnikiem w pozycji start i nic więcej. Zero napięcia w tym czasie na cienkim kablu. Po połączeniu na krótko zzacisku z cienkim kablem z + aku rozrusznik kręci prawidłowo silnikiem Pisałem o tym wcześniej. Jeżeli tak jest jak piszesz, to trzeba poszukać tego brakującego napięcia na cienkim kablu. Odłącz go i wtedy sprawdź po załączeniu stacyjki na rozruch czy jest na nim zasilanie. Jeszcze mi się przypomniało: sprawdzałeś elektromagnes na przebicie. Może ma przebicie do masy całe ustrojstwo wariuje. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:12Jacoll, ten rozrusznik na Twoim zdjęciu wygląda tandetnie. Pewnie chińczyk. Nasze są piękne, pancerne i mają moc KW. staszek - 9 Marzec 2012, 22:13 Jacoll napisał/a: Raczej są klasyczne. Piękna fotka. Pytanie do kolegi Stanryba - czy np. w miejscu gdzie jest żółta kropka na elektromagnesie, nie ma jakiegoś wtyku? Inaczej - czy wiązka idąca do rozrusznika składa się tylko z dwóch przewodów(gruby i cienki) czy może z trzech (dwa cienkie i jeden gruby)? Jacoll - 9 Marzec 2012, 22:17stanryba, To akurat Valeo stanryba - 9 Marzec 2012, 22:24staszek, idą tylko da kable, gruby i cienki. Trzeci wychodzi na "obudowę" rozrusznika. staszek - 9 Marzec 2012, 22:33 stanryba napisał/a: staszek, idą tylko da kable, gruby i cienki. Trzeci wychodzi na "obudowę" rozrusznika. TZN - łączy elektromagnes z "obudową" i nie znajduje się w wiązce? stanryba - 9 Marzec 2012, 22:33Jacoll, dla Valeo robią rozruszniki Chińczycy. To samo dla Boscha. Chińczycy je metkują dla różnych dystrybutorów. wdg życzenia. Nasz rozrusznik w Chinach kosztuje 49,99 $ w hurcie. Jaki europejski producent za te pieniądze będzie to produkował? Za 300 zeta masz rozrusznik Kw i 12 miesięcy gwarancji. Diabki go wezma, kupujesz nowy za grosze i dalej jeździsz. Ale odbiegamy od meriyum sprawy... Tak jak zauważył staszek, napięcie zanika przy końcu kabla oznaczonego literą J (patrz schemat w linku). Bo wszystko co na nim "wisi" wcześniej działa. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:37 staszek napisał/a: stanryba napisał/a: staszek, idą tylko da kable, gruby i cienki. Trzeci wychodzi na "obudowę" rozrusznika. TZN - łączy elektromagnes z "obudową" i nie znajduje się w wiązce? Tak jest. To wyjaśnił cześniej kolega Jacoil, parę postów wcześniej Ten kabel jest gruby w plecionce. staszek - 9 Marzec 2012, 22:43 stanryba napisał/a: Tak jak zauważył staszek, napięcie zanika przy końcu kabla oznaczonego literą J (patrz schemat w linku). Bo wszystko co na nim "wisi" wcześniej działa. Sprawdzałeś czy jest na nim prąd gdy przekręcisz kluczyk w położenie "start" tj. rozruch? Gdy puścisz kluczyk to napięcie ma zaniknąć. stanryba - 9 Marzec 2012, 22:54staszek, pisałem już wcześniej o tym. Na kablu od stacyjki nie ma prądu przy kluczyku w pozycji start. Oj, pomału zaczynamy się gubić w ferworze tej dyskusji... Na schemacie (str. 3) najbliższym miejscem (od strony elektromagnesu) gdzie coś się może dziać z tym kablem jest element oznaczony nr 51. Wdg opisu jest to miejsce zbiorcze połączeń. I to niestety będzie pod pudłem aku i filtra powietrza. Jeszcze trochę, to rozbiorę całego grata. staszek - 9 Marzec 2012, 23:09 stanryba napisał/a: Oj, pomału zaczynamy się gubić w ferworze tej dyskusji... Zadaję pytania aby tego uniknąć. Usiłuję na podstawie Twoich odpowiedzi znaleźć rozwiązanie drogą eliminacji - nawet największej niedorzeczności. Przewód od stacyjki do rozrusznika przechodzi przez kostki i jedyne co może powodować to wyłączenie innych odbiorników poprzez jakiś przekaźnik jaki jest uruchamiany w pozycji "start". Co mi się nasuwa? Kolejna niedorzeczność - położenie "start" nie włącza prądu a łączy na masę... Zrób jeszcze taki "myk" - jakimś przewodem połącz wtyk z rozrusznika(na cienki przewód) na masę. Co się objawi? Nie powinno nic się objawić. Eliminujmy nawet "najdziksze" możliwości. stanryba - 13 Marzec 2012, 18:50Witam, amatorskie próby przywrócenia mojego xm-sia do życia postępują. Sprawa się wyjaśniła. Powodem całego zamieszania była (jest) skopana stacyjka. Wczoraj się do niej dobrałem, zdarłem izolację z wiązki i probówką przedzwoniłem kable. Na jednym czerwonym było zero napięcia przy kluczyku w pozycji start. Dla absolutnej pewności wykonałem test odwrotny. Połączyłem plus aku na krótko z zaciskiem elektromagnesu i sprawdziłem czy pojawiło się napięcie na tym kablu za stacyjką. Probóka rozjaśniła mroki nocy... Czyli trzeba wyszarpywac stacyjkę. I tu mam problem. Dobrałem się do skrzynki bezpieczników, zdjąłem ją z zaczepów i zacząłem walczyć z plątaniną przewodów aby dostać się do kostek stacyjki. Czy jest to możliwe bez rozlączania większości przewodów z tyłu skrzynki. Za cholerę nie da się opuścić przez te przewody na podłogę. Nie chcę robić nic na chama aby czegoś nie połamać. A może się da to zrobić bez rozbebeszania całej góry skrzynki? Boję się, że nie poskładam tego dziadostwa z powrotem. W tym miejscu francuscy inżynierowie się nie popisali. Liczę na rady doświadczonych kolegów. I jeszcze jedno. Samej kostki stacyjki nie sposób gdzieś kupić. Na allegro stacyjka do kupienia jest z kolumną kierownicy. Złomiarzom nie chce się wyciągać samej stacyjki. No i przy nowej stacyjce dochodzi konieczność noszenia dodatkowego kluczyka. Są warsztaty które naprawiają stacyjki. Czy oryginalna stacyjka posłuży dłużej po takiej naprawie? Oczywiście można kupić nową stacyjke, wydatek rzędu 360-400 pln no i oczywiście noszenie dwóch kluczyków. Jakieś sugestie? robson - 14 Marzec 2012, 20:28stanryba, Ja bym najpierw próbował naprawić starą stacyjkę. Pewnie trzeba podgiąć jakieś blaszki i będzie hulać stanryba - 14 Marzec 2012, 22:19robson, tak właśnie chcę zrobić. Już rozmawiałem ze specami. Powiedzieli, że sobie z tym poradzą. Na razie utknąłem przy skrzynce z bezpiecznikami. Odnalazłem w tej plątaninie kostek, przekaźników i kabli właściwe trzy od stacyjki. Brązawa z 2 czerwonymi kablami odpowiedzialna właśnie za rozrusznik (nie wchodzi do skrzynki) ale jest do niej przymocowana z góry. Szara i czarna z kablami białym i czerwonym wchodzą do skrzynki z lewej strony od przodu. Piszę o tym aby ktoś, kto będzie z tym syfem walczył miał trochę łatwiej. Dotyczy to oczywiście naszej wersji silnika. Trzeba mieć zręczność małpy aby je wypiąć. Paluchy bolą, jest parę rodzajów zatrzasków, idzie opornie jak cholera, Do tej roboty trzeba mieć anielską cierpliwość... stanryba - 28 Marzec 2012, 12:10Witam, reanimacja xm-sia dobiega końca. Praprzyczyną moich problemów z rozrusznikiem była walnięta stacyjka. Doświadczony elektromechanik prawdopodobnie by zdiagnozował problem od ręki. Ale kompletny amator taki jak ja podszedł do problemu od "dupiej" strony. Cóż, nauka kosztuje. Ale zrobiłem remont rozrusznika (już mu się i tak należał), uszczelniłem konżektor. Trochę ciekł, jak się okazało po wyjęciu, spod plastikowego kapsla. Profilaktycznie dodatkowo wymieniłem oring przy końcu konżektora. Oringi wstawiłem typowe, po pln za każdy. Tych lepszych na sztuki nie mieli, są na zamówienie po min 10 sztuk, kilkanaście razy droższe. Dałem sobie spokój. Jak mi pociekną, to wymienię. Już się wyćwiczyłem w temacie. Wracając do stacyjki... Z bólem ją wyszarpałem (pierwszy raz, teraz to bajecznie proste zajęcie) i zaniosłem do "fachowca" od kluczyków i stacyjek. Facet zaproponował mi używaną kostkę za 80 pln. Oświadczyłem mu, że uzywana jest w mojej stacyjce. Zgodził się rozebrać moją. Tak mi ją złożył, że po włożeniu do ata nic nie załączła! Na szczęście nie wziął grosza za swoją usługę, pewnie był świadom tego, że mi ją rozpierniczył do końca, ale o tym za chwilę. Zesperowany kupiłem używkę w "idealnym stanie" na allego. Tak twierdził złomiarz. Po rozpakowaniu okazało się, że stacyjka na końcu jest pęknięta. Mało tego, po włożeniu do samochodu okazało się, że wszystko załącza bez kluczyka w stacyjce. Ciężko wkur..ny zadzwoniłem do gościa i powiedziałem mu co o takich biznesmenach sądzę. Oczywiście bez dyskusji zgodził się oddać kasę (nie oddał do dzisiaj), złomu nie chciał z powrotem ( jak się okazało później, dobrze że nie chciał). Mając dwie stacyjki z drżącymi rękami zabrałem się do roboty. Najpierw rozebrałem swoją kostkę po naprawie u "fachowca". Po rozebraniu okazało się, że cymbał pogubił kulki, załóżył żle stalowe blaszki-sprężynki. Brakujące kulki wstawiłem do swojej stacyjki z dawcy z allegro. Po którymś razie złożyłem pomyślnie całość do kupy. Ale najpierw oczyściłem z nagaru styki (ten nagar był przyczyną braku napięcia na dwóch przewodach dających napięcie na cewce elektromagnesu). Włożyłem stacyjkę do auta i miodzio! Tak więc podstawową przyczyną awarii stacyjek jest nagar który po latach pracy osadza się na kablach w miejscach styków. Cała kostka ma bajecznie zmyślną konstrukcję. Osią całej konstrukcji jest walec z wydrążonymi w odpowiednich miejscach dołkami w króre wpadają kulki. Jeśli kulka wpednie do dołka razem z nią opada w dół miedziane kowadełko dociskane od góry blaszką-sprężynką. Kowadełko opada na dwa sąsiednie przewody i zamyka obwód. Kręcąc walcem poprzez obrót kluczyka powodujemy że kulki wpadają albo są wypychane z dołków. Jeśli kulka zostanie wypchnięta z dołka, podnosi kowadełko i przerywa obwód. Kulki są cztery, kabli są trzy pary. Poprzez odpowiednie wywiercenie otworów w walcu załączane lub rozłączane są stosowne obwody. Genialnie proste i skuteczne. Potencjalnie kolejną przyczyną awarii kostek tego typu może być wytarcie głębokich rowków w walcu przez kulki bądź wytarcie się kulek albo wszystko jednocześnie. To może mieć miejsce w ostateczności. Jak widać naprawa kostki jest bajecznie prosta, trzeba jedynie uważać by przy rozbieraniu nie pogubić kulek. Są nie do znalezienia jak spadną ze stołu! Składanie jest upierdliwe, bo wszystko się rozsypuje. Zaradziłem temu używając smaru grafitowego, jako wiązania. Całość i tak jest smarowana (walec). Uwagi na koniec. 1) Kostki stacyjek do XM-a i Xanti są takie same. Inny jest układ kabli. Wystarczy je poprzekładać. 2) Problemy ze stykami są powszechne w xm-ach. Na nieszczęście mamy oryginalnie założone stacyjki z logo SIMPLEX (jest widoczne patrząc na stacyjkę od strony kluczyka) i są one awaryjne. O niebo lepsze są stacyjki produkowane przez VALEO, ale są o 100 pln droższe. 3) Kostki do xmI i xmII porzez inny układ kabli nie są kompatybilne. Datą graniczną jest czerwiec 1993 roku. Można je łatwo rozróżnić po kolorze przewodów. Starcze mają 4 białe i dwa czerwone, nowsze cztery czerwone i dwa białe. Kostka jest taka sama do wszystkich wersji silnikowych. Trochę się rozpisałem, może komuś przydadzą się moje spostrzeżenia. Tym bardziej, że samych kostek się nie kupi a za stacyji kompletne handlarze śpiewają od 260 (stary typ) do 500 (Valeo) nowy typ. Tym bardziej, że przyczyna awarii kostki jest trywialna a naprawa dziecinnie prosta. robson - 30 Marzec 2012, 21:41stanryba, Dzięki za wyczerpujący komentarz rozwiązanie problemu do końca! Na pewno nie jednemu się przyda w przyszłości. staszek - 14 Lipiec 2012, 19:27Rozrusznik czy akumulator? Słabo kręcił: Sprawdzenie aku - jest OK. Sprawdzenie prądu rozruch cęgami - OK. Może masa...dołożyłem - OK. No i zdechł...puk, puk... Demontaż rozrusznika - wiadomo że parę drobiazgów trza zdjąć aby do niego doleźć. Przyczyna: Przypalony pod nakrętką elektromagnesu przewód idący na uzwojenie stojana. Przeczyszczone, założone - miodzik. ktosiek68 - 19 Marzec 2013, 15:33Temat postu: Podpięte do tematuCzy w silniku 2,5 TD THY rozrusznik ma mieć moc 2,2 kW i 9 zębów na bendiksie czy też kombinację 1,4 kW , 2,2 kW z 9-cioma, 11-ma i 12- ma zębami ? Za odpowiedź z góry dziękuję bo zamierzam zareagować wcześniej zanim mój padnie, a chcę kupić drugi wcześniej, żeby było "za jedną robotą". staszek - 19 Marzec 2013, 15:42Temat postu: Re: Podpięte do tematu ktosiek68 napisał/a: Czy w silniku 2,5 TD THY rozrusznik ma mieć moc 2,2 kW i 9 zębów na bendiksie czy też kombinację 1,4 kW , 2,2 kW z 9-cioma, 11-ma i 12- ma zębami ? Za odpowiedź z góry dziękuję bo zamierzam zareagować wcześniej zanim mój padnie, a chcę kupić drugi wcześniej, żeby było "za jedną robotą". taki specyficzny tylko do tego silnika. nie dopasujesz inny. henryxm - 19 Marzec 2013, 15:48staszek, Tylko że sprzedawca informuje iż to do TDI staszek - 19 Marzec 2013, 16:28 henryxm napisał/a: staszek, Tylko że sprzedawca informuje iż to do TDI TDI - wtrysk bezpośredni - były w Pugach, XM-a nie spotkałem. Może być ten Porównaj - są identyczne. Na marginesie: dość często i to w wielu autkach "znawca" pisze TDi a gdy podrążysz to okazuje się że chciał "zaprestiżyć znajomościom".. ktosiek68 - 19 Marzec 2013, 21:34Ja trupa nie potrzebuję ! Mój jest na 100 % lepszy niż ten na zdjęciach powyżej. Chcę kupić regenerowany - tylko może ktoś wie konkretnie jaka moc i ile zębów. PSA za czasów XM-a i 605 - tki nigdy nie posiadało w ofercie silników TDI ....... robson - 20 Marzec 2013, 17:42 ktosiek68 napisał/a: PSA za czasów XM-a i 605 - tki nigdy nie posiadało w ofercie silników TDI ....... I tu kolega nie zdał egzaminu ze znajomości techniki francuskiej Dal potomnych: (od 1997 roku) Silniki: Symbol: Pojemność/moc/obr moment/przy obr/ilość cyl/rozrząd PSA T9A (DJ5) 2446 86 (63)/4350 153/2250 R4 OHC/12 PSA T8A (DJ5T) 2446 103 (76)/4200 230/2200 R4 OHC/12 PSA THX (DJ5TED) 2446 107 (79)/4000 235/2250 R4 OHC/8 henryxm - 20 Marzec 2013, 19:16robson, A gdzieś to wylukał ,bo ani w sprzedaży czy to mobile , autoScout24 i inne nic nie ma na ten temat. Patrzyłem również w instrukcji warsztatowej i w Citroen Service. Jest tylko THY , TD. ktosiek68 - 20 Marzec 2013, 22:25Czort z tym rozrusznikiem - sprawdziłem i kupiłem. Ale faktycznie - z silnika o pojemności 2,5 z bezpośrednim wtryskiem max 107 KM przy momencie 235 nm to się kupy nie trzyma......... Mój Scenic nowy z salonu w 1999 roku miał pojemność 1900 cm, miał 100 KM i moment 200 nm przy 2000 rpm. Nawet 406-ki 1,9 tdi miały więcej ........ robson - 22 Marzec 2013, 22:06 henryxm napisał/a: robson, A gdzieś to wylukał ,bo ani w sprzedaży czy to mobile , autoScout24 i inne nic nie ma na ten temat. Patrzyłem również w instrukcji warsztatowej i w Citroen Service. Jest tylko THY , TD. To są oznaczenia silników montowanych do citroena Jumpera. Dlatego są trochę inne oznaczenia bo i osprzęt minimalnie w innych miejscach montowali ale 2,5DT różnił się tylko tym, że brakowało pompy LHM - stąd i inne oznaczenie silnika Chodzi tylko o to, ze w 1997 roku, przez ponad 3 lata był jż lepszy, nowocześniejszy silnik i nie zastosowali go w XMie... A szkoda.... Może przesłanki do tego były dwie: 1. Naprodukowali zwykłych 2,5TD i gdzieś trzeba było to opchnąć a w Jumperach i Boxerach nie wytrzymywały więcej jak 100tys. km 2. Gorsza kultura pracy (twarda praca) i w osobówce to byłby duży mankament ANETA. - 26 Grudzień 2013, 17:26Witam Wszystkich! Dawno mnie tu nie było ( może dlatego, że nie miałam poważnych problemów z autem ) aż do dzisiaj. Wsiadłam do samochodu przekręcam kluczyk a tu tylko słyszę pstryk i cisza. Próbowałam tak kilka razy i to samo. Stuknęłam w rozrusznik bo sobie pomyślałam że może szczotki się zawiesiły czy coś... Przekręciłam i tylko rozrusznik na chwilę coś próbował i zaraz zgasł tak jak by mocy nie miał. A potem to znów tylko pstryk... i tak dzisiaj nigdzie się nie wybrałam bo nie było sensu go męczyć bo nawet nie wiem gdzie i co ruszyć aby mógł mi odpalić . Pomóżcie ANETA. - 26 Grudzień 2013, 18:03robson napisał/a: ANETA,Najprostszy sposób - ktoś musi siedzieć za kierownicą z przekręconym kluczykiem a druga osoba delikatnie, kabel po kabelki próbować poruszyć. Może wtedy znajdziesz siedlisko zła I znaleźliśmy z Robsonem to siedlisko zła okazał się nim przekaźnik (kostka z lewej strony ) która jest odpowiedzialna za ( nie wiem jak to napisać) za odpalenie czy za zapłon? nie ważne. Tam coś nie stykało. Styki w kostce przeczyściliśmy i działa. Odpala. Bardzo dziękuję Robsonowi za pomoc że znalazł czas i szybko naprawił usterkę. Kiedyś miałam ten sam problem. Znalazłam to w starych tematach. Spróbuje jutro sprawdzić tą kostkę może a rusz się uda i zadziała sasun71 - 26 Grudzień 2013, 20:00Sprawdź to co kiedyś..ale być może czas zobaczyć co tam w rozruszniku-może szczotki się już skończyły? ANETA. - 26 Grudzień 2013, 20:39Jeśli kostka nie pomoże i poruszanie kabelkami to ja i tak nic sama nie zrobię. Nie dostanę się sama do rozrusznika i szczotek. Nie lubię mechaników bo zawsze coś spieprzą i kasę zdzierają ale nie będę miała wyjścia .... sasun71 - 27 Grudzień 2013, 08:45ANETA., nie mato jak dobry znajomy sprawdzony mechanik-ja mam to szczęście takiego mieć..choć akurat u siebie rozrusznik bym wydostał-powodzenia robson - 27 Grudzień 2013, 13:03ANETA., Może po prostu akku jest wyładowane i nie ma siły zakręcić?! sasun71 - 27 Grudzień 2013, 14:57jeśli Aku to by chyba aż licznik przygasł? ale doładować nie zaszkodzi z prostownika dejnekomirek - 27 Grudzień 2013, 18:56W XM po przekreceniu kluczyka na rozruch, gasna wszystkie swiatla na desce. Ale mozna sprawdzic napiecie na aku po wlaczeniu swiatel. Sprawdzilbym czy do zacisku na rozruszniku dochodzi prad po stacyjce, jesli tak to rozrusznik do naprawy. Jak szczotki sa wytarte[ traca kontakt] na obu parach, to rozrusznik ani zipnie- elektromagnes dostaje mase przez szczotki i wirnik, aby nie spalic komutatora przy slabych szczotkach. Jesli natomiast na tym zacisku nie pojawia sie prad, to trzeba szukac w instalacji. Mozliwy rozruch po podaniu napiecia na ten zacisk dodatkowym przewodem. diodalodz - 27 Grudzień 2013, 20:23 dejnekomirek napisał/a: szczotki sa wytarte[ traca kontakt] na obu parach, to rozrusznik ani zipnie- elektromagnes dostaje mase przez szczotki i wirnik, Ciekawa teoria ale dość nie prawdziwa. W elektromagnesie są dwa uzwojenia Wciągające i Trzymające. Po pojawieniu się sygnału +12 rozruch, prąd płynie przez uzwojenie trzymające do masy oraz przez uzwojenie wciągające do wirnika. Robi się tak z kilku powodów. Po pierwsze by odciążyć obwód stacyjki Po drugie by podczas wyrzucania bendiksu wirnik wstępnie się obracał, co ułatwia zazębienie o wieniec. Po trzecie, by była duża siła na wsunięcie bendiksu nawet w zimę Po czwarte by nie generować dużej ilości ciepła w uzwojeniach elektromagnesu, to zapewnia długie działanie uzwojeń bez przetarć i uszkodzeń termicznych. Gdy elektromagnes załączy zasilanie uzwojeń rozrusznika, uzwojenie wciągające przestaje pracować bo na obu końcach ma +12V -więc nie ma różnicy potencjałów, więc prąd nie płynie. Prąd rozrusznika jest nieporównywalny z prądem automatoru, bo przeciętny rozrusznik pobiera ok 130A a elektromagnes 10-20A. Więc zanik szczotek na 100% nie ograniczy na tyle przepływu prądu by przestał działać elektromagnes. A zużyte szczotki zawsze wypalają komutator nie ma na to siły. Kolejny temat to taki, że większość rozruszników z aut Citroen/Peugeot produkcji Valeo nie ma 2 par szczotek, a jedynie 2 szczotki (praktycznie wszystkie benzyny), a w dieslach bywa różnie. Jedynie bosch stosował zawsze 2 pary szczotek. dejnekomirek - 27 Grudzień 2013, 21:28Taak. To teraz moze to czego mnie uczono, mam wyrzucic do smieci. Moja elektrotechnika, oparta na starych amerykanskich rozwiazaniach jakos tak zawsze mi sie zgadzala z praktyka. Nie mam moze racji w szczegolach, ale tak to dziala. Padniete szczotki sa powodem, ze elektromagnes nie dziala. A co ma wspolnego prad rozrusznika do pradu wylacznika, przeciez to sa calkiem inne obwody. I o ile dobrze pamietam to nazwa "bendix" dotyczy calkiem innego rozwiazania, nie wiem czy pamietasz Skode RTO? Jakie to ma znaczenie, wazne , ze tak funkcjonuje i tak najszybciej mozna zdiagnozowac problem. A wiekszosc Citroenow ma teraz system Boscha, a napewno diesle. Valeo wystepowalo w starszych benzynach. Mam tylko jedno pytanie: dlaczego wszyscy, albo prawie wszyscy od razu probujecie osmieszyc, podkreslacie swoja wiedze, a za chwile padaja inne pytania , inne posty dotyczace Waszego problemu, udowadniajace jak mala wiedze macie. Czy nie mozna wspolnie dojsc do wiedzy, bez docinania. Jestem pewien, ze nie ma nikogo, kto wie wszystko. Chyba najwazniejsze jest pomoc potrzebujacym, no i nie wprowadzac w blad, bo po pierwsze- koszty, a po drugie- bezpieczenstwo. Pozdrawiam diodalodz - 28 Grudzień 2013, 00:32 dejnekomirek napisał/a: Chyba najwazniejsze jest pomoc potrzebujacym Tu masz rację . Więc zacząć należy od tego że zamiast cewki automatu rozrusznika należy podłączyć żarówkę H4 i zobaczyć czy świeci pełną mocą . Wtedy należy dokonać pomiaru napięcia podczas rozruchu na śrubie zasilającej rozrusznik. Kolejny pomiar to napięcie pomiędzy skrzynia biegów i "-" klemą akumulatora podczas próby rozruchu. Te 3 pomiary rozwieją wszelkie wątpliwości co jest winne. Jak ktoś bardzo chce mogę nakręcić film jak takiego pomiaru dokonać, tylko nie na XMie bo nie mam kanału. Kemsey - 28 Grudzień 2013, 00:39A ja bym zaczął od stacyjki. diodalodz - 28 Grudzień 2013, 01:05 Kemsey napisał/a: A ja bym zaczął od stacyjki. To dłuższa droga bo dianozę zawsze zaczyna się od końca, do źródła zasilania. Tak jest zawsze prościej. Robię to na co dzień od 11 lat. Jeśli rozrusznik jest w miarę na wierzchu jest to kwestia rozpięcia jednego przewodu. dejnekomirek - 28 Grudzień 2013, 01:27A ja sprawdzenie zaczynam od podania dodatkowym kablem napiecia na koncowke elektromagnesu i jesli rozrusznik zyje, to przyczyna w sterowaniu, a jesli cisza, to jeszcze zwieram glowne sruby na rozruszniku i juz wiem, czy trzeba wyciagac rozrusznik. Metoda moze prymitywna, ale szybka i skuteczna. O ile dobrze pamietam, to kabel do elektromagnesu w XM idzie razem z kablem glownym od baterii +, wiec dostep do niego jest bardzo latwy. A moze to tutaj jest problem, na laczu? Pozdrawiam diodalodz - 28 Grudzień 2013, 02:25 dejnekomirek napisał/a: A ja sprawdzenie zaczynam od podania dodatkowym kablem napiecia na koncowke elektromagnesu i jesli rozrusznik zyje, to przyczyna w sterowaniu, a jesli cisza, to jeszcze zwieram glowne sruby na rozruszniku i juz wiem To jest równie dobra metoda . robson - 28 Grudzień 2013, 02:27Tak czy owak, pewnie trzeba robić rozrusznik wojtis1990 - 28 Grudzień 2013, 06:58 dejnekomirek napisał/a: A ja sprawdzenie zaczynam od podania dodatkowym kablem napiecia na koncowke elektromagnesu i jesli rozrusznik zyje, to przyczyna w sterowaniu, a jesli cisza, to jeszcze zwieram glowne sruby na rozruszniku i juz wiem, czy trzeba wyciagac rozrusznik. I ja stosuję tą samą metodę, bo jak padła mi stacyjka w ciężarówce to bym siedział uziemiony na parkingu. Zamiast debatować o budowie rozrusznika ( której dziewczyna nie będzie czytała ) dajmy jej schemat i niech odkręci 3 śrubki, przewody i da do sprawdzenia za 50 zł lub regeneracji. stanryba - 30 Grudzień 2013, 12:35Moje skromne doświadczenie podpowiada mi że walnięta jest ewidentnie stacyjka. Po przekręceniu kluczyka nie daje napięcia na cewkę. Tak jak mówi poprzednik, dać napięcie na cewkę dodatkowym kablem. Jak rozrusznik zaskoczy - na 99% czyszczenie styków w kostce stacyjki. Jeśli nie - rozrusznik do regeneracji. Regenerację stacyjki opisałem wcześniej w tym temacie. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 13:28Cześć Chłopaki wojtis1990 napisał/a: Zamiast debatować o budowie rozrusznika ( której dziewczyna nie będzie czytała ) dajmy jej schemat i niech odkręci 3 śrubki, przewody i da do sprawdzenia za 50 zł lub regeneracji. nie widzę siebie w tym. Niby 3 śrubki a jednak. Wiem, że trzeba wymienić rozrusznik bo z akumulatorem jest wszystko ok. Gdyby się rozładowywał to by mi światła w środku mrugały lub nie świeciły ale świecą. Więc ja stawiam na rozrusznik ( więc kto jest chętny pomóc koleżance w wymianie rozrusznika tyle tu dżentelmenów chętnych, że nie wiem którego wybrać ) ale jak by co to 2 dni temu odpalił normalnie za pierwszym razem ale wiem, że wymiana rozrusznika jest nieunikniona ponieważ jak już miałam takie cyrki to za którymś razem mogę go już w ogóle nie odpalić i wtedy kicha ..... wojtis1990 - 5 Styczeń 2014, 15:17Gdybym mieszkał trochę bliżej to bym ci go wyjął. Rozrusznik trzeba dać do sprawdzenia bo nie koniecznie w nim musi tkwić przyczyna, a jeśli w nim to zregenerować. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 17:39 wojtis1990 napisał/a: Rozrusznik trzeba dać do sprawdzenia bo nie koniecznie w nim musi tkwić przyczyna, a jeśli w nim to zregenerować. kompletnie sie na tym nie znam. Dać rozrusznik do sprawdzenia? Komu? Mechanikowi? to nie muszę odkręcać rozrusznika bo tak czy tak musi zajrzeć ktoś kto się zna. Nie znam mechanika który by mnie nie oszukał i nie wydoił ..... Muszę udobruchać ROBSONA flaszkę postawię i może mi to zrobi. Coś jest nie tak -nie wiadomo co ale zrobić trzeba wojtis1990 - 5 Styczeń 2014, 17:44Oddać tam gdzie regenerują alternatory i rozruszniki, broń boże do pierwszego lepszego mechanika, do tego potrzebny jest stół i oprzyrządowanie. diodalodz - 5 Styczeń 2014, 19:03 wojtis1990 napisał/a: do tego potrzebny jest stół i oprzyrządowanie. Stół jest nie potrzebny Potrzebna jest maszyna do sprawdzania uzwojeń wirnika której większość serwisów nie ma, nawet tych naprawiających rozruszniki i alternatory. A to jedyna metoda by wykryć zwarcia między uzwojeniami. Jak będziesz chciała i wyślesz mi rozrusznik to mogę go zrobić o ile będzie taka potrzeba. Niestety 80% polskiego rzemiosła nadaje się do kręcenia kebabem na targowisku a nie do naprawiania części samochodowych. wojtis1990 - 5 Styczeń 2014, 19:18 Cytat: Stół jest nie potrzebny Na stole wygodniej rozrusznik rozebrać. W Lublinie jest bardzo dobra firma w której jakiś czas temu elegancko zregenerowali mi rozrusznik, a kiedyś wcześniej alternator. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 19:23Dziś znów nie odpalił już mnie to wkurza. Nawet jakbym chciała jechać do Robsona aby mi to g.... wyciągną i sprawdził to nie ma szans. diodalodz napisał/a: Jak będziesz chciała i wyślesz mi rozrusznik to mogę go zrobić o ile będzie taka potrzeba. Dziękuję za chęci ale nie dam rady go odkręcić, wyciągnąć, spakować i przyciągnąć 15 km na pocztę koszmar. Że ja też nie mam tu nikogo w pobliżu... diodalodz - 5 Styczeń 2014, 19:25 To jest najcenniejsze urządzenie, ale w PL nikt go obecnie nie produkuje, a warsztaty są za leniwe by zrobić to samemu, choć większość nie wie o jego istnieniu. ANETA. - 5 Styczeń 2014, 19:36Rozmawiałam z Robsonem na ten temat. On proponuje najpierw wymianę szczotek. Jeśli to nie pomoże to dopiero pomyśleć o wymianie rozrusznika .... robson - 23 Luty 2014, 12:15He he ,nikt nie pomyślał, że to automat... A w automacie jest blokada rozrusznika aby odpalał tylko na "D". U Anety zauważyłem, ze nie działa też wsteczny. Rozrusznik sprawny - odpala na krótko. Nie wyświetla też położenia dźwigni na wyświetlaczu. Zatem trzeba dostać się do sterowania tymi gadżetami. A fotek u nas na forum nie widziałem i tematu odnośnie takiej usterki.... rewers - 23 Luty 2014, 12:45 robson napisał/a: automacie jest blokada rozrusznika aby odpalał tylko na "D". Coś chyba nie tak, nie wiem tak w cytrynie ale jak miałem audi w automacie to dało się odpalić na "P" i na "N" w żadnej innej pozycji. robson, Raczej na "D" nie powinien zapalić. wojtis1990 - 23 Luty 2014, 14:40 Cytat: robson, Raczej na "D" nie powinien zapalić. Zgadza się, musi odpalać tylko w położeniu Parking i Neutral. diodalodz - 23 Luty 2014, 19:35Robiłem to kiedyś w nowszym nieco peugocie 406 coupe to sterownik był na skrzyni. Roman Suchara - 27 Luty 2014, 19:43He he ,nikt nie pomyślał, że to automat... Pomyślał i napisał kolego Robson,ale wpis coś zeżarło Później Aneta się nie odzywała więc nie powtórzyłem wpisu. Więc,gdyby komuś było to jeszcze potrzebne,to na skrzyni,(trzeba podnieść zbiornik LHM-u) jest tzw pozycjoner,który pozwala odpalać silnik na P i N,a także wskazuje bieżącą pozycje na niego poprzez wężyk, który idzie przy jego kablach do wtyczki,należy wcisnąć kolka kropel oleju do sprawdzenia,przekaźnik nad lewym reflektorem (obok tych trzech do wentylatorów),bo właśnie do niego jest posyłany sygnał z pozycjonera,a także jest on wykorzystywany jako łączący z masą poprzez rozrusznik, do wzbudzenia przekaźnika nad prawym reflektorem( od tempomatu.)Gdyby nadal był problem,to w kabinie nad bezpiecznikami jest przekaźnik też od odpalania,na samym końcu tablicy.(są dwa jeden od rozrusznika,drugi odłącznik zegarów na czas kręcenia). robson - 27 Luty 2014, 20:20 rewers napisał/a: robson napisał/a: automacie jest blokada rozrusznika aby odpalał tylko na "D". Coś chyba nie tak, nie wiem tak w cytrynie ale jak miałem audi w automacie to dało się odpalić na "P" i na "N" w żadnej innej pozycji. robson, Raczej na "D" nie powinien zapalić. Literki mnie się pomyliły i tyle Wywaliłem to i owo z nad skrzyni i okazało się, że partacze, którzy naprawiali skrzynie, wyciągnęli i nie włożyli z powrotem sprężynki na kostce. Po 5 latach auto po prosu nie odpaliło z tego powodu bo wtyczka się zsunęła. Dla potomnych kilka fotek skrzyni. ANETA. - 2 Marzec 2014, 00:57Witam! Nie pisałam ponieważ mnie nie było. Jak już wiecie samochód mam naprawiony. Dzięki Robsonowi. Bogu dzięki, że to nie rozrusznik jak wcześniej podejrzewałam. Mała pierdoła. ( Robson ją j/w opisał ) . Samochód stał u mnie od grudnia. Przyjechał Robson odpalił na krótko pojechaliśmy do niego na kanał. Popatrzał, pomyślał wypił przy okazji 2-3 piwka ( bo mówi, że lepiej mu się myśli ) i zrobił. Godzinkę mu to może zajęło. Odpalił i wszystko działało..... DZIĘKI ROBSON. grigori333 - 2 Marzec 2014, 10:20ANETA., Trzy piwa w godzinę ? to średnią ma prawie jak ja dejnekomirek - 2 Marzec 2014, 11:43A potem odjechal taksowka; mam nadzieje. Jacoll - 2 Marzec 2014, 12:31dejnekomirek, Nie musial, bo byl juz w domu ANETA., juz sobie sama wrocila. dejnekomirek - 2 Marzec 2014, 13:01No wlasnie, przegapilem. Tak to jest jak sie nie czyta dokladnie. Przepraszam ANETA. - 4 Marzec 2014, 23:12Wiecie co. Fajnie, że jest to forum. Że jesteście ,,WY,, których znam i nie znam, których może jeszcze poznam Dzięki forum mój citroen jeździ ( chwała mu za to i oby jak najdłużej bo go uwielbiam ) Wypijmy za nasze cytrynki Jacoll - 5 Marzec 2014, 22:40ANETA., Moze inna raza, bo w pracy nie wolno ANETA. - 12 Wrzesień 2015, 13:29Temat postu: rozrusznik nie kręci silnikiemWitam Wszystkich! Dawno mnie tu nie było ( może dlatego, że nie miałam poważnych problemów z autem ) Kiedyś miałam już tą samą usterkę dlatego pomyślałam, że zajrzę tutaj i rozwiąże problem ale nic to nie dało. Dalej nie mogę go odpalić. Przekręcam kluczyk a tu tylko słyszę pstryk i cisza. Próbowałam tak kilka razy i to samo. Przeczyściłam kostki, sprawdziłam kable - nic. Jedyny plus, że odpala na kabel bez problemu. Pomóżcie Jacoll - 12 Wrzesień 2015, 13:42ANETA., jeżeli dobrze zrozumiałem to chodzi o zasilanie podane z drugiego auta? Jeżeli tak to winny jest tu akumulator. Podładuj go i sprawdź czy się poprawi. ANETA. - 12 Wrzesień 2015, 14:16 odpalam go z kabelka, który jest u mnie w samochodzie pod maską sasun71 - 12 Wrzesień 2015, 14:22też tak miałem w escorcie,kluczyk na zapłon a potem rozruch jak w tych nowych włącznikiem z napisem''start'' który miał dodatkowy obwód rozrusznik/włącznik/akumulator ANETA. - 12 Wrzesień 2015, 15:40No wecie tylko ja bym go nie chciała cały czas odpalać z kabelka tylko normalnie Jacoll - 12 Wrzesień 2015, 16:39Jak z kabelka kręci a z kluczyka nie che, to najprawdopodobniej kostka pod stacyjką szwankuje. Sam rozrusznik jest ok. sasun71 - 13 Wrzesień 2015, 10:30Jacoll, miałem to samo w tym escorcie '' większość zapalał a jak nie to magiczny guzik

rozrusznik nie ma siły kręcić